Biwak Kamienna – Stare Osieczno. Rzeka Drawa.

Ostatni dzień – ostatni raz trzeba zrobić to, czego w zgodnej opinii prawie wszystkich nikt nie polubił, czyli zwinąć namiot. Ostatnie pakowanie poprzedzone chwilami niepokoju, czy p. Robert przyjedzie naprawionym busem, czy też trzeba będzie coś kombinować. Na szczęście bus przyjechał na czas i po śniadaniu (ostatnim) wszystko spokojnie zapakowaliśmy. I czas na wodę. Ostatni etap był bardzo spokojny, lekki i przyjemny. Rzeka dość szybka, bez żadnych przeszkód, właściwie nie trzeba prawie wiosłować. Więc, żeby nie było zbyt nudno nasz Admirał wymyślił sobie, że wpłyniemy w dopływ Drawy pod prąd i nie było wyjątków, każdy musiał na koniec pomęczyć się trochę wiosłując w druga stronę. Za chwilę niespodziewanie koniec trasy. Zaśpiewaliśmy więc sobie jeszcze na wodzie nasze dzieło piosenkarskie i zaczęliśmy przybijać do brzegu. Potem każdy kto chciał mógł poćwiczyć jeszcze sobie wywrotkę kajaka w nurcie rzeki. W pewnym momencie spowodowało to nawet akcję ratowniczą, w której wykazaliśmy się dużą sprawnością. Jaszcze tylko klarowanie kajaków (ostatnie), ostatnie wspólne zdjęcie i już powoli zaczęli się pojawiać nasi rodzice. To znak, że koniec dobrego i powoli trzeba wracać do codzienności. Śpiewając piosenkę udaliśmy się do busa, aby rozpakować go (ostatni raz). Teraz łzy pożegnań, obiecywanie sobie ponowne spotkanie za rok i koniec wspaniałej przygody.

GIMNAZJUM NR 1 W ZIELONEJ GÓRZE